Może i jeszcze nie czas ale przygotowuję się powoli do świątecznych wysyłek.
Jedna specjalna dla D. która jest nie lada przedsięwzięciem z uwagi na ilość,a druga nie tyle wymagająca co oznaczająca moje "chcenie" sprawienia radości.
W zeszłym roku uszyłam nadmiar poszewek i kilka powędrowało na aukcje.Kilka zadomowiło się w pokoju dzieci.Natomiast w tym roku wykroiłam już 50 :),z czego jestem bardzo zadowolona.Przy mojej obsesji kupowania "przydaSię " wskazane jest natychmiastowe rozprowadzanie :) Zapraszam do odwiedzenia strony
http://listydomikolaja.pl/ .Bardzo fajna idea.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz