Tym razem nie czarno-biało.
Koszyk ma jedną historię, x lat spędzonych na szafie i zbieranie kurzu.
Doszłam więc do wniosku że go pomaluję i będę w nim trzymała coś, ale jeszcze nie wiem co.
Stanęło jednak na tym że zagarnie go moja córka i będzie w nim trzymała lalki i ubranka dla nich.
Więc córa ma lawendę a ja mam jeszcze jeden koszyk do pomalowania :) większy i tym razem na moje szpargały.Ale to już innym razem.